Biała zwisłoucha wtargnęła na jezdnię
Zwierzę hodowlane było powodem wczorajszej interwencji mundurowych nieopodal centrum miasta. Dzięki szybkiej reakcji właściciela i pomocy policjantów tylko przez chwilę kierowcy zmuszeni byli zatrzymać swoje pojazdy.
Wczoraj wieczorem oficer dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie, z którego wynikało, że w rejonie ulicy Rybnickiej po jezdni biega ... świnia. Mundurowi po przybyciu na miejsce zastali grupę osób, w tym właściciela, który zdążył już złapać zwierzę. Jak się okazało samiec białej zwisłouchej wydostał się z pomieszczenia gospodarczego i wtargnął na jezdnię. Na szczęście po chwili przemieścił się na chodnik, gdzie został złapany. Interweniujący policjanci zatrzymali na moment ruch, by właściciel mógł przetransportować wystraszonego i zdenerwowanego samca z powrotem, potem pouczyli go, że jest on odpowiedzialny za niedopuszczenie do podobnej sytuacji w przyszłości. Stróże prawa przypominają, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Właściciel ponosi również odpowiedzialność na podstawie przepisów kodeksu cywilnego za szkody wyrządzone przez jego zwierzę.