Okradał dziewczynę, bo miał długi
Kryminalni z Żor zatrzymali 25-latka, który okradał swoją dziewczynę, by spłacić zaciągnięte długi. Stróże prawa odzyskali również przedmioty warte ponad 10 000 złotych i rozliczyli z przestępczej działalności bezwzględnego narzeczonego. Mężczyzna usłyszał już policyjne zarzuty i wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj policyjne zarzuty kradzieży i przywłaszczenia mienia usłyszał 25-letni mieszkaniec Żor, który od grudnia ubiegłego roku okradał dziewczynę. Mężczyzna nie z miłości, a z potrzeby uregulowania swoich długów spotykał się z 28-latką. Przez ostatnie dwa miesiące przywłaszczył sobie jej laptopa, aparat fotograficzny i samochód. Sprzęt zastawiał w lombardach podobnie, jak biżuterię. Przywłaszczył też pieniądze, jakie wpłynęły na jego konto tytułem zwrotu opłaty za wycieczkę, na którą miał wyruszyć z ukochaną. 25-latek okłamywał wybrankę, twierdził, że sprzęt oddał do naprawy i wkrótce zwróci. Kiedy kobieta straciła samochód i zauważyła, że z jej mieszkania zniknęła biżuteria postanowiła zawiadomić mundurowych. Policjanci natychmiast zatrzymali 25-latka, odzyskali też niemalże w całości przestępczy łup, w tym na terenie powiatu pszczyńskiego samochód należący do kobiety. Mężczyzna przyznał się do winy tłumacząc, że okradał dziewczynę, bo miał długi, które zdążył spłacić zanim został zatrzymany. Wyjaśnił, że miał zamiar zaciągnąć kolejną pożyczkę i oddać wszystko co do grosza. 25-latek stanie przed sądem. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.