Wjechał w drzewo i próbował uciec taksówką
Ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca bmw, który uderzył wczoraj w drzewo. Z miejsca zdarzenia mężczyzna próbował uciec taksówką. Po zatrzymaniu przez policjantów okazało się, że nie był to jego pierwszy raz. Obowiązywał go już bowiem sądowy zakaz prowadzenia pojazdów za kierowanie po alkoholu.
Wczoraj przed 14.00 policjanci otrzymali informację, że przy ulicy Szoszowskiej doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Mundurowi ustalili, że kierowca bmw nagle zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo. Mężczyzna próbował uciec z miejsca, jednak patrol wypatrzył go w taksówce. Jak się okazało, kierowca był pijany. Kiedy wjechał w drzewo i wysiadł z samochodu, pobiegł do znajomych prosząc, by powiadomili rodzinę. Sam wsiadł do taksówki, która na widok radiowozu zawróciła z drogi i jechała w przeciwnym kierunku. Po zatrzymaniu i zbadaniu na alkomacie 36-latka okazało się, że jest on pijany. W jego organizmie stwierdzono ponad 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna stracił już wcześniej prawo jazdy za podobne przewinienie. Sąd zakazał mu prowadzenia samochodu. Teraz 36-latek po raz kolejny stanie przed obliczem sędziego.