Niecierpliwość nie popłaca
Nawet do 3 lat więzienia grozi kierowcy z Mysłowic, którego jeszcze przez miesiąc obowiązywał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna wpadł wczoraj podczas kontroli drogowej kiedy pijany jechał swoim oplem tigrą.
Wczoraj przed 8.00 na popularnej "Wiślance" policjanci zatrzymali pijanego kierowcę opla tigry. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu, a na domiar złego prowadził samochód mimo, że sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów. Jeszcze przez najbliższy miesiąc 54-latek winien trzymać się z dala od kierownicy, jednak na przekór wyjechał na drogę. Nie dość, że mężczyzna odpowie za brak wyobraźni i prowadzenie samochodu na podówjnym gazie, to będzie musiał pogodzić się z karą za zlekceważenie decyzji wymiaru sprawiedliwości. Grozi mu do 3 lat więzienia.