Pobili współlokatora, ale i on trafił do policyjnego aresztu
Za pobicie odpowiedzą dwaj bracia, którzy w jednym z miejscowych barów zaatakowali 31-letniego współlokatora. Ten jednak także trafił do policyjnyego aresztu, gdyż w odwecie roztrzaskał butelkę na głowie jednego z nich i zdemolował wspólnie wynajmowane przez nich mieszkanie.
Informację o awanturze w lokalu policjanci otrzymali późnym popołudniem. Ze zgłoszenia wynikało, że trzech mężczyzn pobiło się w barze. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce zdążyli oni jednak opuścić lokal. Według relacji świadków cała trójka była agresywna. W pewnej chwili mężczyźni wyszli na zewnątrz i tam zwaśnieni szarpali się dalej. Dwóch awanturników okładało trzeciego, po czym wszyscy rozbiegli się. Niespełna pół godziny później oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie dotyczące tych samych osób. Tym razem eskalacja konfliktu nastąpiła we wspólnie wynajmowanym mieszkaniu. Interweniujący patrol ustalił, że dwaj bracia w wieku 22 i 27 lat w lokalu pobili 32-letniego współlokatora i zdążyli wcześniej wrócić do domu. Ich kolega do mieszkania próbował wejść nieco później jednak drzwi były zamknięte. Siłą pokonał przeszkodę, wtargnał do środka i roztrzaskał butelkę na głowie jednego z braci. Mundurowi w efekcie zatrzymali całą trójkę. Wszyscy usłyszeli już policyjne zarzuty. Bracia odpowiedzą za pobicie mężczyzny, natomiast ich współlokator za dewastację mienia.