Trwają działania "Bezpieczny weekend". Kontrole aż do poniedziałku
Śląska policja rozpoczęła wczoraj działania o kryptonimie "Bezpieczny weekend". Do końca świąt kierowcy mogą spodziewać się wzmożonych kontroli. Policjanci będą zwracać uwagę na przekroczenia prędkości, sprawdzą, jak kierowcy i pasażerowie wywiązują się z obowiązku używania pasów oraz w jaki sposób przewożone są dzieci. Na bieżąco będą monitorować płynność ruchu tak, by drogi pozostawały przejezdne.
Policyjna akcja "Bezpieczny weekend - Wielkanoc" jest już tradycją. Jak co roku policjanci z drogówki wyruszą na drogi śląskich miast, by dbać o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu. Każdy chce jak najszybciej zacząć świętowanie. Niestety często właśnie pośpiech jest przyczyną wypadków. Do podróży należy się odpowiednio przygotować, zadbać o auto - sprawdzić płyny eksploatacyjne, stan hamulców, wycieraczek, nie zmieniać jeszcze opon na letnie. Kierowcy muszą sprawdzić do kiedy ważne jest OC pojazdu i jego badanie techniczne. Równie ważne jest rozmieszczenie bagaży w pojeździe. Warto pamiętać, że nic w samochodzie nie może leżeć „luzem”. W przypadku zdarzenia drogowego nawet książka, czy butelka z wodą mogą poważnie zranić osoby poruszające się autem. Niektórzy będą mieli do pokonania bardzo długie dystanse. Oprócz odpowiedniego przygotowania pojazdu warto zadbać o komfort pasażerów, zwłaszcza tych najmłodszych. By dzieci się nie nudziły, trzeba zapewnić im rozrywkę gry, książeczki, zabawki pomogą dzieciom przetrwać długą, nużącą podróż.
Policjanci w radiowozach oznakowanych i nieoznakowanych z videorejestratorami i laserami mierzącymi prędkość nadzorują ruch na śląskich drogach. Szczególną uwagę skupiają na przekroczeniach prędkości i nikt nie może liczyć na pobłażliwość w tej kwestii. Corocznie nadmierna prędkość jest główną przyczyną wszystkich wypadków. Nie warto się więc śpieszyć - oprócz uszczuplenia portfela, ryzykujemy także własne i cudze życie. To samo dotyczy pasów - nie zapinajmy ich dla uniknięcia mandatu, róbmy to dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Policjanci także sprawdzają stan trzeźwości kierowców.
Mundurowi przypominają, iż mimo, że z Wielkanocą związane są zwyczaje, to w obchodzeniu niektórych należy jednak zachować umiar i zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, by w "lany poniedziałek" nie przekraczać granic zwyczaju, bo w przeciwnym razie konsekwencją chuligańskiego postępowania może być odpowiedzialność za wykroczenie, a nawet przestępstwo. Pamiętajmy, że polewanie się wodą w poniedziałek wielkanocny, zwany Śmigusem Dyngusem, można uznać za zachowanie mieszczące się w ramach zwyczaju, o ile nie przekracza on norm ogólnie przyjętych w danym środowisku. Zachowania przekraczające te normy, mogą powodować odpowiedzialność sprawcy za popełnione wykroczenie, a w skrajnych przypadkach nawet za przestępstwo. Może się tak stać np. w przypadku zniszczenia odzieży osoby oblanej brudną wodą. Również oblanie wodą szyby jadącego samochodu lub rowerzysty albo rzucanie w samochody woreczkami z wodą, nie mieści się w ramach zwyczaju, gdyż może w konsekwencji doprowadzić do wypadku drogowego i odpowiedzialności karnej sprawcy za swoje zachowanie.
Świąteczny poniedziałek to nie tylko Śmigus Dyngus, ale także czas powrotów do domu. Warto pamiętać, że mając jakiekolwiek wątpliwości co do stanu trzeźwości, można podejść do najbliższej jednostki policji i je rozwiać.