Rozmowy, które ratują życie
Policjanci z Żor niejednokrotnie udowodnili, że są gotowi działać nawet w najbardziej trudnych warunkach. Nie tylko ścigają niebezpiecznych przestępców, czy zaprowadzją ład i porządek publiczny, ale także nie rzadko prowadzą rozmowy, które ratują życie. To właśnie ich empatia i umiejętność doboru słów po raz kolejny zapobiegła ludzkiej tragedii.
Z niecodzienną interwencją do czynienia mieli tym razem sierżanci Tomasz Grochowina i Tomasz Sadowski. Wczoraj po 17.00 oficer dyżurny skierował ich na interwencję w rejon dworca PKS. Jak wynikało ze zgłoszenia na podeście masztu telefonii komórkowej miał leżeć człowiek. Gdy policjanci przybyli na miejsce faktycznie na wysokości dostrzegli człowieka, który chciał skoczyć w dół. Mundurowi wiedzieli, że liczy się każda sekunda, dlatego natychmiast podstanowili działać. Wezwali posiłki i zaczęli rozmawiać z desperatem. Ich opanowanie, empatia, profesjonalizm, a także pełne otuchy słowa przyniosły ze sobą szczęśliwy finał. Zdesperowany 39-latek w końcu zaniechał próby samobójczej i zszedł z wysokiego masztu na ziemię. Już wczoraj mężczyzna trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną, dzięki natychmiastowej pomocy policjantów nadal może cieszyć się życiem.