Pijany rowerzysta zlekceważył sądowy zakaz
Blisko promil w wydychanym powietrzu miał pijany rowerzysta, który wpadł wczoraj w ręce policjantów przy ulicy Wodzisławskiej. Choć 50-latek popełnił wykroczenie może jednak na 3 lata trafić nawet do więzienia. Jak się okazało od 2011 roku ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, w tym także rowerów.
Wczoraj przed południem policjanci zatrzymali 50-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju, który pijany jechał rowerem. Badanie na alkomacie wykazału u niego niemalże promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawa skończyłaby się skierowaniem wniosku do sądu o jego ukaranie jako sprawcy wykroczenia, gdyby nie fakt, że dalsza kontrola pogrążyła kierowcę.
W policyjnym systemie widniała informacja, że od 2011 roku na mężczyźnie ciąży aktywny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Nie tylko nie mógł on wsiadać za kierownicę pojazdów mechanicznych, ale i decyzją sędziów – na rower.
Teraz za niestosowanie się do prawomocnej decyzji wymiaru sprawiedliwości, która obowiązywała 50-latka jeszcze do kwietnia przyszłego roku, może on trafić do więzienia na 3 lata.