Wiadomości

Koneser wędlin zatrzymany za kradzież rozbójniczą

Data publikacji 01.11.2016

Miał smaka na mięso i lepkie ręce, a przy tym słabość do zabawy "w chowanego". Dwukrotnie w ciągu jednego dnia, z tego samego sklepu, ukradł wędliny warte kilkaset złotych. Gdy został przyłapany na gorącym uczynku, pobił ochroniarza i uciekł. Zatrzymali go mundurowi, którzy odnaleźli złodzieja ukrytego za automatem do gier, w jednym z osiedlowych barów.

Wczoraj późnym popołudniem policjanci z żorskiej komendy interweniowali w jednej ze znanych sieciówek, gdzie doszło do kradzieży rozbójniczej. Policjanci ustalili w rozmowie z personelem, że kilka minut wcześniej pracownik ochrony przyłapał na gorącym uczynku kradzieży mężczyznę, który pobił go, gdy ten próbował odebrać mu skradziony towar.

Jak się okazało złodziej w sklepie pojawił się także wcześniej tego samego dnia. Około 15.00 zarejestrowały go kamery monitoringu, gdy pakował do torby wędliny, a potem nie płacąc za nie wyszedł na zewnątrz. Gdy do sklepu zawitał po raz drugi, ochroniarz postanowił się mu przyjrzeć. Złe przeczucie go nie myliło, gdyż rabuś rozochocony wcześniejszym łupem ponownie zabrał się do kradzieży.

Tym razem jednak mężczyzna został przyłapany, ale skradziony łup chciał za wszelką cenę zatrzymać. Dlatego też, gdy tylko na drodze stanął mu ochroniarz, rzucił się do niego z pięściami, a potem uciekł ze skradzionym łupem. Przed północą odnaleźli go mundurowi z żorskiego ogniwa patrolowo-interwencyjnego, którzy wytypowali sprawcę i poszukiwali go do skutku. Policjanci odwiedzili m.in. jeden z osiedlowych barów. Stróże prawa sprawdzili wszystkie pomieszczenia i tak po krótkiej chwili nakryli złodzieja. Siedział ukryty za automatem do gier losowych. Co zaskakujące, nawet barmanka w opustoszałym lokalu nie zauważyła schowanego mężczyzny.

Jak się okazało, nadal trzymał w dłoni jeszcze świeże wędliny. 39-latek został doprowadzony do komendy i trafił do policyjnego aresztu. Teraz za kradzież rozbójniczą może trafić do więzienia nawet na 10 lat.

Powrót na górę strony