5-latek uciekł matce spod bloku. Odnaleźli go dopiero policjanci.
Wczoraj w godzinach popołudniowych policjanci zostali zaalarmowani przez matkę, iż "uciekł" jej 5-letni syn. W poszukiwaniach chłopca wzięło udział około 30 policjantów. Po prawie 2 godzinach dzielnicowi odnaleźli małoletniego.
Zdarzenie miało miejsce na os. Ks. Władysława. Matka wraz z synem wysiadła z auta przed blokiem i nagle zauważyła jak jej syn biegnie przed blok nr 5 nie reagując na jej wołanie. Kobieta biegła za synem, jednakże nie potrafiła go dogonić. Wtedy szybko wróciła do auta po telefon i zadzwoniła na policję. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziecka, jednakże w pierwszych minutach od zdarzenia nie udało się go odnaleźć.
Gdy zakres poszukiwań został przez policjantów rozszerzony na inne osiedla, po około 2 godzinach dzielnicowi odnaleźli małego "zbiega" na os. Pawlikowskiego, w rejonie przedszkola. Na szczęście nie stało mu się nic złego i chłopiec wrócił pod opiekę matki.
Teraz sytuacją rodziny zajmie się Sąd Rodzinny, gdyż takie zdarzenie miało miejsca nie pierwszy raz.