Każdy z nas może zapobiec tragedii na drodze
Grzywna, kara ograniczenia wolności lub pobyt w więzieniu, zakaz prowadzenia pojazdów, a także co najmniej 5 tys. świadczenie pieniężne to wszystko co może spotkać nietrzeźwego kierowcę, który wyruszy na drogę. Cena jaką może zapłacić za swą bezmyślność może być jednak jeszcze większa...
"Piłeś? Nie jedź!", "Zachowaj trzeźwy umysł", "Pijani kierowcy wiozą śmierć!" to niektóre z haseł kampanii społecznych adresowanych do wszystkich, którzy podejmują wysoce ryzykowne zachowania i po przysłowiowym "jednym głębszym" decydują się wsiąść za kierownicę.
Choć policjanci codziennie eliminują z ruchu rzesze pijanych kierowców, to statystyki wskazują na to, że problem nadal istnieje.
Tylko przez 11 dni września tego roku w całym kraju wpadło ponad 2 700 pijanych kierowców, z czego 179 na Śląsku. W Żorach natomiast w tym okresie policjanci ujawnili 7 podobnych przypadków. Na szczęście w naszym mieście zakończyło się wyeliminowaniem bezmyślnych kierowców z ruchu, zatrzymaniem prawa jazdy i wszczęciem postępowania karnego tak, jak w przypadku 37-latka z powiatu pszczyńskiego, który jechał wczoraj ulicą Wyzwolenia mając w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu.
Scenariusz jednak nie zawsze jest tak optymistyczny. W 2016 roku pijani kierowcy spowodowali ponad 1 600 wypadków drogowych, w których śmierć poniosło 221 osób, a rannych zostało 2 100. Dlatego też policjanci wciąż apelują o zdrowy rozsądek i to nie tylko do samych kierowców, ale i wszystkich osób, które w jakikolwiek sposób mogą zapobiec tragedii na drodze. Jeśli zatem ktokolwiek widzi, że nietrzeźwa osoba próbuje wsiąść za kierownicę nie powinien do tego dopuścić. To samo dotyczy sytuacji, gdy już na drodze widzimy kierowcę jadącego "wężykiem". Pamiętajmy, że właściwa w reakcja w obu przypadkach może przecież uratować ludzkie życie!