Wiadomości

Dachowali z dzieckiem, z pomocą ruszył świadek w kolecie

Data publikacji 13.09.2017

Powiadają, że przynosi szczęście i zwiastuje pomyślność, ale nie wiedzą, że niesie pomoc w najmniej oczekiwanych momentach. Wczoraj ruszył ratować rodzinę, która utknęła w samochodzie po tym, jak pojazd dachował. Kominiarz nie tylko pomógł pasażerom bezpiecznie opuścić samochód, ale i zaopiekował się nimi oraz sprowadził pomoc.

Wczoraj przed południem policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na ulicy Lotniskowej dachował pojazd. Kiedy przybyli na miejsce zastali trzyosobową rodzinę i ... kominiarza. Jak się okazało 56-letni kierowca peugeota nie dostosował prędkości do warunków na drodze i wpadł w poślizg, a chwilę później utracił panowanie nad kierownicą i dachował.

Pojazd, którym oprócz 56-latka podróżowała jego córka z 20-to miesięczną wnuczką kierowcy wpadł do przydrożnego rowu i wszyscy zostali w nim uwięzieni. Drogą tą przejeżdżał akurat mistrz kominiarski, który natychmiast ruszył z pomocą. Pojawienie się zwiastującego szczęśliwy los okazało się prawdziwym ratunkiem, gdyż mężczyzna nie tylko wyciągnął wszystkich z samochodu przez bagażnik, ale też wezwał pomoc i zaopiekował się rodziną do czasu przyjazdu służb ratunkowych.

Choć cała trójka trafiła do szpitala, to tylko na obserwację. Ani kierowca, ani jego córka i wnuczka nie doznały żadnych obrażeń. Pomyślny los sprawił, że wszystko zakończyło się na mandacie i spotkaniu z osobą, której pojawienie się w pobliżu może tylko zwiastować szczęście.

Panu Arkadiuszowi gratulujemy wzorowej postawy obywatelskiej!

Powrót na górę strony