Pandą z promilami
Nawet do 2 lat więzienia, wysoka kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów grożą 66-latkowi bez stałego miejsca zamieszkania, który wpadł wczoraj w ręce policjantów z żorskiej drogówki. Mężczyzna został zatrzymany, gdy jechał samochodem mając przeszło promil w wydychanym powietrzu. 66-latek noc spędził w policyjnym areszcie, a dzisiaj usłyszał zarzuty.
Do niechlubnego grona pijanych kierowców dołączył wczoraj po 17.00 mężczyzna, któremu dalszą jazdę udaremnili policjanci z miejscowego wydziału ruchu drogowego. 66-latek jechał fiatem pandą, gdy nieoczekiwanie na jego drodze stanęli mundurowi.
Kierowca nie potrafił utrzymać równowagi i chwiał się na nogach, a jego bełkotliwa mowa wskazywała, że wcześniej wypił alkohol. Kiedy stróże prawa poddali go badaniu na zawartość alkoholu okazało się, że w wydychanym powietrzu mężczyzna ma jego ponad promil.
Z uwagi na to, że 66-latek nie posiada stałego miejsca zamieszkania noc musiał spędzić w policyjnej celi. Dzisiaj natomiast, kiedy tylko wytrzeźwiał usłyszał zarzuty.
66-latek nie był jednak jedynym pijanym kierowcą, któremu dalszą jazdę udaremnili wczorajszej doby żorscy policjanci. Jego poprzednik, 42-letni kierowca forda, wpadł z kolei na ulicy Boryńskiej i choć odmówił badania na alkomacie to woń alkoholu, bełkotliwa mowa, czy problemy z równowagą nie pozostawiły wątpliwości, że jest pijany. Aby jednak to podejrzenie potwierdzić mężczyzna został poddany badaniu krwi na zawartość alkoholu.