Strzeżcie się, złodzieje nie próżnują
Nieuwaga i brak ostrożności to główne przyczyny tego, że padamy ofiarą kieszonkowców grasujących dosłownie wszędzie. Wykorzystują każdą nadarzającą się okazję i są coraz to bardziej zuchwali. Portfele, saszetki, czy telefony komórkowe to łupy, na które w polują najczęściej.
250 złotych straciła 49-letnia mieszkanka ulicy Dworcowej, która wyszła wczoraj z mieszkania by wyrzucić śmieci. Gdy wróciła z powrotem nie zamknęła drzwi na klucz... Złodziej chwycił za klamkę, a potem sięgnął do torebki powieszonej w przedpokoju, "złowił" portfel i oddalił się w nieznanym kierunku. Choć kobieta wybiegła za nim dostrzegła jedynie mężczyznę w towarzystwie kobiety, którzy byli już kilkaset metrów dalej.
25-letni mieszkaniec Żor stracił z kolei warty blisko 4 tys. złotych telefon. Tylko na chwilę położył go na ladzie, gdy płacił kilka dni temu w jednym z lokali w centrum miasta. W ułamku sekundy cenny łup wypatrzył złodziej i "upolował go" zanim właściciel zdążył się zorientować.
Podobnie ofiarą kieszonkowca padł niedawno 40-latek, który podczas wizyty w kinie stracił saszetkę z pieniędzmi. I w tym przypadku wystarczyła chwila nieuwagi by "pozbyć się" tysiąca złotych.
Policjanci apelują – nie dajcie się kieszonkowcom! Uważajcie i pilnujcie cennych rzeczy. Choć za oknem zimno, szaro i deszczowo złodzieje nie próżnują.