Znalezione (nie)kradzione? Sąsiedzi powiedzieli "NIE" przestępcom
Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej mieszkańców Żor wkrótce przed sądem stanie 32-letni rybniczanin, który wykorzystał nadarzającą się okazję i zabrał wspólnie z innymi osobami pozostawioną na parkingu torbę. Choć sprawca nie przyznaje się do winy to śledczy zgromadzili dowody, które pozwoliły wczoraj na przedstawienie mu zarzutu. Namierzenie amatora cudzego mienia możliwe było m.in. dzięki sąsiadom, którzy spisali numery rejestracyjne pojazdu sprawcy, a nawet próbowali go powstrzymać
38-letni mieszkaniec Żor padł ofiarą przestępców, którzy wykorzystali nadarzającą się okazję i odjechali z jego torbą. Mężczyzna został okradziony, gdy na osiedlowym parkingu przepakowywał bagaże z jednego samochodu do drugiego. Torba z dokumentami, pieniędzmi, tabletem i telefonem wypadła mu najprawdopodobniej w międzyczasie, a ten widok właśnie przyciągnął amatorów cudzego mienia. Po chwili zawrócili swoim pojazdem, otworzyli drzwi i "zwędzili" bagaż. Odjechali pomimo, że świadkowie zdarzenia krzycząc próbowali ich powstrzymać.
Choć sprawcy oddalili z łupem z miejsca zdarzenia to właśnie dzięki sąsiadom, którzy byli świadkami tego zajścia udało się namierzyć jednego z nich. Nie tylko zareagowali widząc przestępstwo, ale i spisali numery rejestracyjne pojazdu i zapamiętali dokładnie rysopis kierowcy. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Rybnika, który podróżował wówczas z trzema innymi osobami. Mężczyzna, choć nie przyznaje się do winy, to dzięki zgromadzonym przez śledczych dowodów usłyszał wczoraj zarzut przywłaszczenia mienia.
W tym przypadku bez wątpienia na pochwałę zasługuje wzorowa postawa obywatelska jaką wykazali się mieszkańcy osiedla Pawlikowskiego. Ich zachowanie powinno zainspirować wszystkie osoby, które nie zgadzają się na to by przestępcy grasowali w mieście. Pamiętajcie o trwającej kampanii "Nie reagujesz? Akjceptujesz!" i alarmujecie Policję, gdy w najbliższym otoczeniu dzieje się coś niepokojącego.