Przebrał miarkę i trafił do aresztu
Sąd tymczasowo aresztował 19-latka z Żor, który notorycznie okradał miejscowe sklepy. Niedawno młody złodziej za liczne kradzieże został objęty policyjnym dozorem. Gdy ten nie poskutkował policjanci wraz z prokuratorem wystąpili z wnioskiem o areszt.
19-latek kradzieżami parał się od kilku miesięcy i był zmorą sprzedawców wielu okolicznych sklepów. Jego łupem padały słodycze, alkohol, kawa, kosmetyki, środki czystości, a nawet miód. Gdy śledczy podsumowali straty okazało się, że od lutego rabuś wzbogacił się grubo o ponad 4 tys. złotych, a ze swej działalności przestępczej uczynił sobie stałe źródło utrzymania.
Pod koniec października kryminalni udowodnili mu ponad 20 kradzieży, przedstawili zarzuty i ostrzegli, że jeśli nie zmieni swojego zachowania, zawnioskują o areszt. Pomimo, że prokurator objął go policyjnym dozorem i nakazał cztery razy w tygodniu stawiać się na komendzie, 19-latek kradł dalej.
W miniony weekend złodziej po raz kolejny wpadł w ręce stróżów prawa. Zupełnie zlekceważył słowa policjantów i zbagatelizował dozór. Zatrzymali go dzielnicowi po tym, jak w ciągu trzech dni dopuścił się kolejnych kilku kradzieży. Tym razem na łączną kwotę sięgającą blisko tysiąca złotych. Nastolatek obecnie przebywa w areszcie. O zastosowaniu najbardziej dotkliwego ze środków zapobiegawczych, na wniosek policjantów i prokuratora, sąd postanowił w niedzielę.