Zdewastował karetkę i trafił do aresztu
Nawet do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie, który wczoraj zdewastował karetkę pogotowia ratunkowego. 49-latek zamiast do szpitala trafił do policyjnej izby zatrzymań. Agresywny i wulgarny pacjent usłyszy teraz zarzuty.
Wczoraj po 19.00 policjanci zostali wezwani przez zespół pogotowia ratunkowego. Jak wynikało ze zgłoszenia, ratownicy mieli mieć problem z pijanym pacjentem. 49-latek leżał na klatce schodowej, nie potrafił samodzielnie wstać i miał na czole ranę, która nadawała się do szycia.
Gdy ratownicy podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala i umieścili go w ambulansie, ten stał się agresywny. Zaczął awanturować się i łokciem wybił, wartą około tysiaca złotych, szybę w drzwiach pojazdu.
Wezwani na miejsce policjanci udzielili ratownikom asysty w przetransportowaniu 49-latka do szpitala, ten jednak nie zgodził się na udzielenie mu dalszej pomocy i nadal zachowywał się nagannie. Nie szczędząc wulgarnych słów ani na chwilę nie przestał awanturować się, krzyczał i zdradzał objawy silnego pobudzenia.
49-letni pacjent ostatecznie został zatrzymany do wytrzeźwienia i noc spędził w policyjnym areszcie. Teraz usłyszy jeszcze zarzuty zniszczenia mienia, za co grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.