Z prawem igrał jak z ogniem, teraz może spędzić 3 lata za kratkami
Mieszkaniec Rybnika znieważył policjantów, naruszył ich nietykalność cielesną, a nawet próbował zastraszyć. Był poszukiwany, ale podczas interwencji zachował się delikatnie mówiąc nieelegancko. Próbował uderzać pięściami, rzucał w nich obelgami, a w pewnej chwili zdjął spodnie i odwrócił się do nich tyłem!
Kilka dni temu policjanci zostali wezwani na interwencję do Baranowic. Jak wynikało ze zgłoszenia miał się tam awanturować mężczyzna, który poruszał się ze znajomymi samochodem. Mundurowi z pomocą świadków bez problemu namierzyli i zatrzymali pojazd. Pierwszy wyszedł 31-letni pasażer, który z impetem odstawił dwie butelki alkoholu na dach pojazdu i z pięściami rzucił się na policjantów.
Mężczyzna był agresywny, próbował prowokować policjantów, groził im i zastraszał, że sprawi, iż będą musieli tłumaczyć się w sądzie. W pewnym momencie, nie reagując na ich polecenia, zdjął spodnie i odwracając się do nich tyłem zaprezentował się w całej okazałości...
Chwilę później, gdy agresywny pasażer został obezwładniony okazało się, że jest poszukiwany, gdyż nie zapłacił kary grzywny, za którą sąd wysłał go do więzienia.
Poza 31-latkiem samochodem podróżowało jeszcze dwóch innych mężczyzn. 33-letni kierowca i rówieśnik agresywnego rybniczanina. Ci jednak w przeciwieństwie do swego kolegi z awanturą nie mieli nic wspólnego.
Agresywny mężczyzna nie trafił jednak do więzienia, gdyż jeszcze tego samego dnia bliscy uiścili za niego grzywnę. Teraz 31-latek odpowie jednak za znieważenie, zastraszanie i naruszenienie nietykalności cielesnek policjantów. Mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności.