O poszukiwanym listem gończym, który stracił pamięć
Próbował oszukać policjantów co do swojej tożsamości, podał cudze dane i twierdził, że nie pamięta własnego numeru PESEL. Pamięć go zawiodła również, gdy został poproszony o podanie nazwiska panieńskiego matki. W komendzie jednak okazało się, że mężczyzna umyślnie wprowadził w błąd stróżów prawa po to, aby zachować wolność.
Wczoraj przed 22.00 policjanci zatrzymali poszukiwanego listem gończym 43-latka. Mężczyzna siedział w barze na osiedlu Powstańców Śląskich. Kiedy nagle w drzwiach pojawili się mundurowi 43-latek częściowo "stracił" pamięć, a przy tym zaczął kłamać jak z nut. By uniknąć więzienia podał cudze dane. Twierdził, że nie pamięta też swojego pesela i nazwiska panieńskiego matki.
Poszukiwany listem gończym zreflektował się jednak w komendzie, gdzie został doprowadzony przez policjantów. Tam przypomniał sobie nagle jak ma na imię i na nazwisko, a nawet okazał dowód. Wówczas to okazało się, że podejrzenia policjantów co do jego tożsamości były słuszne i mężczyzna został zatrzymany.
43-latek bez stałego miejsca pobytu od wczoraj przebywa w policyjnym areszcie, stamtąd wkrótce trafi do jednego ze śląskich aresztów śledczych.