"Chodźcie na solo, pokażę na co mnie stać"
Wtargnął do komendy, wyzywał policjantów i chciał się z nimi bić. Twierdził, że ich "załatwi", bo ma znajomości w prokuraturze. Został zatrzymany po tym jak próbował uderzyć mundurowych, którzy poprosili go o zachowanie zgodne z prawem.
Do nietypowego incydentu w żorskiej komendzie doszło wczoraj rano. Około godziny 7.00 w poczekalni pojawił się agresywny mężczyzna, który od progu rzucał wyzwiskami. Był niezwykle wulgarny i obrażał policjantów. Wyzywał ich od najgorszych i nawoływał do bójki. Żądał, aby wyszło do niego dwudziestu i cały czas wymachiwał rękami.
Gdy stróże prawa chcieli go uspokoić zagroził, że ich "załatwi" na ulicy i zwolni z pracy. "Ostrzegał" też, że ma znajomości w prokuraturze...
Policjanci najpierw wezwali mężczyznę do zachowania zgodnego z prawem, a gdy ten zlekceważył ich prośbę i usiłował dopuścić się rękoczynów obezwładnili go i uniemożliwili dalsze bezprawne zachowanie.
Choć 34-latek odmówił badania na alkomacie to z komendy trafił do policyjnej izby zatrzymań. Wkrótce stanie też przed sądem i dpowie za swój wybryk. Za znieważenie policjantów może spędzić nawet rok w więzieniu.