Po nitce do kłębka
Zerwała 77-letniej kobiecie złoty łańcuszek i wybiegła z lokalu. Wpadła przez dokument koleżanki, który miała przy sobie w torebce. 35-latka usłyszała już zarzut kradzieży i przyznała się do winy.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu, w jednym z lokali gastronomicznych w centrum miasta. Do siedzącej przy stole 77-latki znienacka podbiegła młodsza kobieta. Zuchwale sięgnęła po jej złoty łańcuszek na szyi, zerwała i rzuciła się do ucieczki.
Pokrzywdzona pomimo ogromnego zaskoczenia zachowała zimną krew i ruszyła za złodziejką w pościg. Dopadła ją w drzwiach i choć młodsza uciekła 77-latka zerwała jej torebkę. Jak się okazało był w niej dowód osobisty, który pomógł dotrzeć policjantom do sprawczyni.
Choć dokument nie należał do 35-latki, a do jej koleżanki to zatrzymanie amatorki cudzego mienia było tylko kwestią czasu. Wpadła przedwczoraj przed południem, w mieszkaniu znajomego. 35-latka usłyszała już zarzut kradzieży i przyznała się do winy. Grozi jej do 5 lat więzienia.