Wiadomości

Strzeżcie się oszustów!

Data publikacji 01.07.2019

Po raz kolejny ostrzegamy przed oszustami podającymi się za krewnych, policjantów, czy inne osoby powszechnie obdarzane społecznym zaufaniem. W miniony weekend policjanci otrzymali zgłoszenie o próbie wyłudzenia 240 tys. metodą "na wypadek drogowy". Na szczęście do przestępstwa nie doszło, a rzekoma córka okazała się zwykłą oszustką.

W piątek przed 10.00 do 62-letniej mieszkanki osiedla Pawlikowskiego zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę i z płaczem opowiedziała jej o śmiertelnym wypadku, który rzekomo spowodowała. Po chwili przekazała słuchawkę "policjantowi", a ten wyjaśnił, że jeśli do 15 minut 62-latka przekaże 240 tys. złotych to jej córka nie poniesie żadnych konsekwencji. Po chwili rozmówca wypytał o dane kobiety, jednak słysząc, że 62-latka z kimś rozmawia natychmiast zerwał połączenie.

Mieszkanka osiedla Pawlikowskiego wykorzystują ten fakt zadzwoniła do swojej prawdziwej krewnej i wypytała ją o wypadek, wówczas to usłyszała, że zdarzenie nie miało miejsca, a ona najprawdopodobniej padła ofiarą oszusta.

Policjanci po raz kolejny apelują o rozwagę i zdrowy rozsądek, przypominają też, że:

  • Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często charakterystycznych dla osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
  • Dla wywarcia większego wrażenia oszuści coraz częściej podszywają się też za urzędnika lub przedstawiciela danej organizacji bądź instytucji. Wmawiają również starszym osobom, że są funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego lub policjantami, a pieniądze są potrzebne na „wykupienie z problemów” członka ich rodziny lub prowadzą sprawę oszustw i wyłudzania pieniędzy.
  • W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję.
  • Po wyrażeniu zgody na przekazanie pieniędzy, zgłasza się po nią ktoś inny, zapowiedziany przez oszusta, jako osoba godna zaufania, która w imieniu rzekomego stróża prawa odbiera pieniądze. Często oszuści umawiają się na spotkanie przed bankiem, aby szybko zabrać gotówkę. Czasem proszą o pozostawienie pieniędzy we wskazanym przez siebie miejscu, np. w koszu na śmieci. W ten sposób oszuści wyłudzają pieniądze w kwocie od kilku tysięcy do nawet kilkuset tysięcy złotych. Pokrzywdzeni często tracą oszczędności całego życia.

Jak się ustrzec?

  • Policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji.
  • Policja nigdy nie poprosi Cię o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu!
  • Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! Nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny.
  • Bliscy mogą pomóc potwierdzić, że jest to ta osoba, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje pomocy. Pamiętajmy, że sami również możemy zweryfikować dzwoniącego. W większości przypadków mamy numer telefonu do członków naszej rodziny. Nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności.
  • Podobne sytuacje mogą przydarzyć się naszym bliskim lub sąsiadom. Dlatego niezbędne jest pobudzenie czujności rodzinnej a także sąsiedzkiej:
  • Reagujmy, kiedy widzimy lub mamy sygnały, że ktoś podejrzany „kręci” się w pobliżu naszego krewnego, sąsiada albo miejsca jego zamieszkania.
  • Zapamiętajmy jak najwięcej szczegółów dotyczących wyglądu i zachowania osoby, która wzbudza niepokój.
  • Zapiszmy numer rejestracyjny pojazdu, którym się taka osoba porusza. Podzielmy się wiedzą o sposobie działania sprawców z osobami najbardziej zagrożonymi - seniorami. Ostrzeżmy ich, nim będzie za późno.
  • O wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy natychmiast poinformujmy Policję, korzystając z numeru alarmowego 997 lub 112. Nie obawiajmy się, że alarm może okazać się fałszywy.


 

Powrót na górę strony