Wznosił toasty za swoje zdrowie w pracy
Kara dyscyplinarna, grzywna, a nawet kara aresztu mogą grozić 41-latkowi z Żor, który został przyłapany pod wpływem alkoholu w miejscu pracy. Mężczyzna twierdził, że miał urodziny i napił się przed zakończeniem „dniówki”. Kiedy został przebadany na zawartość alkoholu okazało się, że ma go ponad promil.
Wczoraj przed 23.00 policjanci interweniowali w jednym ze sklepów, gdzie za ladą miał stać nietrzeźwy sprzedawca. Gdy mundurowi przybyli na miejsce zastali mężczyznę, który nie krył, że właśnie wypił alkohol. Pracownik tłumaczył, że zaraz skończy pracę i napił się dlatego, że dzień wcześniej obchodził urodziny.
41-latek został poddany na alkomacie, a urządzenie wykazało, że alkoholu w organizmie ma aż przeszło promil. Ze zgłoszenia wynikało, też, że mężczyzna będzie chciał najprawdopodobniej wrócić do domu samochodem.
Teraz mężczyzna poniesie nie tylko konsekwencje karne, ale również dyscyplinarne. Może zostać zwolniony z pracy, a i zapłacić grzywnę albo trafić do aresztu.