Winne były dwa pociągi…
Żorscy policjanci zatrzymali do kontroli 39-latka, który przejechał przez przejazd kolejowy, kiedy sygnalizator nadal zakazywał przejazdu. Choć wykroczenie nie pozostawiało wątpliwości, to mężczyzna odmówił przyjęcia mandatu karnego. Teraz sprawą zajmie się sąd, kierowcy grozi grzywna nawet do 30 tysięcy złotych.
Wczoraj przed godziną 11:00 na ulicy Dworcowej mundurowi zauważyli opla corsę, którego kierujący nie czekał, aż czerwone światło sygnalizatora „zgaśnie” i postanowił przejechać przez przejazd kolejowy. To niebezpiecznie zachowanie zauważył patrol ruchu drogowego, który w tym czasie czuwali nad bezpieczeństwem cyklistów korzystających ze ścieżek i przejazdów rowerowych.
Kierującym corsą okazał się 39-letni żorzanin, który tłumaczył mundurowym, że musiał długo czekać przed przejazdem, gdyż przejechały aż dwa pociągi. Ukarany został wysokim mandatem karnym w wysokości 2000 zł i 15 punktów karnych za naruszenie zakazu wjazdu na przejazd kolejowy przy nadawanym sygnale czerwonym migającym.
Mężczyzna ostatecznie odmówił przyjęcia mandatu, a sprawą zajmie się teraz sąd.
Apelujemy do kierujących i pieszych o rozwagę na przejazdach kolejowych oraz respektowanie obowiązujących przepisów. Przypominamy, że pomimo faktu, iż zapory opuszczają się z kilkunastosekundowym opóźnieniem, względem nadawania sygnału zakazującego wjazdu na przejazd, to już samo czerwone światło zabrania kierującym wjazdu. Pamiętać należy również, iż kolejny raz za to właśnie wykroczenie grozi nam kara aż 4000 tysięcy złotych i 15 punktów karnych.