Fałszywy alarm bombowy
Oprócz odpowiedzialności karnej także koszty akcji służb ratunkowych poniesie sprawca wczorajszego fałszywego alarmu bombowego. Żorscy stróże prawa namierzają nieodpowiedzialnego żartownisia, który wczoraj swym wybrykiem sparaliżował pracę siedmiu placówek banku.
Oprócz odpowiedzialności karnej także koszty akcji służb ratunkowych poniesie sprawca wczorajszego fałszywego alarmu bombowego. Żorscy stróże prawa namierzają nieodpowiedzialnego żartownisia, który wczoraj swym wybrykiem sparaliżował pracę siedmiu placówek banku. Wczoraj po godzinie 11.00 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Żorach odebrał telefon od anonimowego rozmówcy, który powiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego w Banku PKO BP, rozmówca jednak nie wskazał konkretnej placówki na terenie miasta. Taka sama informacja trafiła również do rybnickiej policji. W wyniku podjętych czynności sprawdzono 7 żorskich placówek, policjanci z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko- Pirotechnicznego nie odnaleźli żadnych ładunków ani materiałów wybuchowych w żadnej z nich. Chociaż skończyło się na strachu wcześniej przeprowadzono ewakuację blisko 100 osób, a o godzinie 14.00 po zakończeniu działań wszystkie placówki banku zostały zamknięte.