Czterokopytni sprawcy kolizji (mapka)
W miniony weekend żorscy stróże prawa zostali wezwani do dwóch kolizji spowodowanych przez sarnę i dzika, które wbiegły na jednię wprost pod koła nadjeżdżających pojazdów. Pierwsze z ich nie przeżyło zderzenia z samochodem, drugie uciekło.
W miniony weekend żorscy stróże prawa zostali wezwani do dwóch kolizji spowodowanych przez sarnę i dzika, które wbiegły na jednię wprost pod koła nadjeżdżających pojazdów. Pierwsze z ich nie przeżyło zderzenia z samochodem, drugie uciekło. Do obu kolizji doszło w niedzielę przy ulicy Nad Rudą. O godzinie 17.40 53-letni mieszkaniec Żywca kierujący volkswagenem passatem zderzył się z sarną, która znienacka wtargnęła na jezdnię i uszkodziła prawy reflektor, przedni zderzak oraz prawy błotnik. Martwe zwierzę mundurowi odnaleźli w rowie. Czterdzieści minut później w tym samym miejscu na drodze niespowdziewanie pojawił się dzik, który wbiegł pod koła volkswagena polo. 30-letni rybniczanin kierujący pojazdem ze zdarzenia wyszedł bez szwanku. Zwierzę uszkodziło przedni zderzak i reflektor, a następnie uciekło.