Zareagowali - dziecko już bezpieczne
Dzięki właściwej postawie przypadkowych świadków w ręce stróżów prawa wpadł pijany ojciec, który wybrał się na przechadzkę z 4-letnim synem. Miundurowym tłumaczył, że chciał tylko odprowadzić dziecko do babci, aby ta zajęła się wnukiem.
Dzięki właściwej postawie przypadkowych świadków w ręce stróżów prawa wpadł pijany ojciec, który wybrał się na przechadzkę z 4-letnim synem. Miundurowym tłumaczył, że chciał tylko odprowadzić dziecko do babci, aby ta zajęła się wnukiem.
Wczoraj po 9.00, przechodnie widząc przy ulicy Wodzisławskiej zataczającego się mężczyznę wraz z małym dzieckiem, powiadomili miejscowych stróżów prawa. Policjanci natychmiast zareagowali i nieopodal komendy zatrzymali chwiejącego się na nogach 29-latka. Jak się okazało żorzanin miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mundurowym próbował wyjaśnić, że wyszedł z synem z domu, aby zapewnić mu opiekę krewnych, gdyż sam źle się czuł po nocnej imprezie. Czteroletni chłopczyk dzięki właściwej reakcji przypadkowych świadków szybko trafił pod opiekę babci, która zobowiązała się dopilnować wnuka. Policjanci sprawdzą, czy opiekunowie dziecka właściwie wywiązują się z obowiązków rodzicielskich i czy zdarzenie miało charakter incydentalny.