Rycerski kodeks policjanta z Żor
Nie zawahał się ani chwili, gdy przyszło mu po służbie ratować ludzkie życie. Boso, w środku nocy wybiegł na ulicę i wyrwał z rąk opraców 25-letniego mężczyznę. Wiara, modlitwa, wierność danemu słowu oraz drugi człowiek to wartości towarzyszące na co dzień policjantowi z Żor. Kieruje się mottem życiowym "Rodzina to potęga", wypełnia wzorowo swe obowiązki względem trójki dzieci i żony, a przy tym spełnia się w służbie. Kocha góry, sport i książki.
St.asp. Leszek Kasoń w Policji służy od 10 lat. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim ukończył jednolite prawnicze studia magisterskie. Pracował w firmie ubezpieczeniowej i kancelarii prawnej, ale i fizycznie na budowach oraz w magazynach. Od dawna marzył, aby zostać policjantem lub żołnierzem. Kiedy udało się trafił to Żor, do wydziału kryminalnego, gdzie doceniany jest nie tylko przez przełożonych, ale także kolegów. Niedawno, w czasie wolnym od służby, bez zastanowienia wybiegł z domu kiedy usłyszał niepokojący hałas w środku nocy. Uratował mężczynę, którego trzech napastników brutalnie biło na ulicy. Gdyby nie jego bohaterska postawa 25-latek mógłby nie dożyć dzisiejszego dnia.
Policjant pochodzi z góralskiej, wielodzietnej rodziny, wywodzącej się z rodu Wojtyła. Obecnie sam jest ojcem trójki wspaniałych dzieci i szczęśliwym mężem. Swoje dzieci uczy miłości i bohaterstwa. Często podkreśla, że cyt.: "Bohaterem jest matka, która troskliwie zajmuje się swoimi dziećmi, która poświęca im czas. Bohaterem jest żona, która jest wierna swojemu mężowi, na którego czeka czasami wiele miesięcy. Bohaterem jest ojciec, który jest wierny swojej żonie, który pracuje, by zarobić na chleb, który mimo zmęczenia znajduje czas dla swych dzieci. Bohaterem są dzieci, które pilnie wykonują obowiązki szkolne i te domowe. W końcu bohaterami są dziadkowie, którzy często pomimo różnych problemów zdrowotnych opiekują się swoimi wnukami i z pokolenia na pokolenie przekazują najcenniejsze wartości."
Swoją niecodzienną postawą policjant z Żor przekonuje, że kodeks rycerski, choć prawie zapomniany, to pozostaje wciąż żywy. Poza tym, że pozostaje wierny etycznym, moralnym i zawodowym zasadom ma też inne pasje. W czasie wolnym od służby pokonuje górskie szlaki, wspina się po skałkach, uprawia Aikido Yoshinkan i czyta książki. Swoją mądrością życiową zaraża najbliższych, kolegów, ale też "przemyca" wyznawane wartości, gdy rozmawia z przestępcami. Podkreśla, że wszystko staje się proste, gdy człowiek odnajdzie swoją tożsamość. Sam wierzy, że jest synem Boga i to mu pomaga w pokonywaniu niepokoju, lęku, czy kompleksów towarzyszących każdemu z nas. "Deo et Patriae" to słowa, które w sposób zarówno najprostszy, ale i niezwykły potrafią wyrazić sposób na życie policjanta z Żor. To one od czasu ukończenia studiów towarzyszą mu wywołując jedne z najpiękniejszych wspomnień młodości.