Szlakiem przyrody, historii i tradycji sprzed 100 lat
Pracownicy cywilni i policjanci z Żor, których łączy wspólna pasja wędrowania po górach w ubiegłym tygodniu po raz kolejny wyruszyli na szlak. Tym razem jednak nie tylko szlak przyrodniczy, ale i historii, czy tradycji sprzed wieku. Własnoręcznie formowali podpłomyki, wyrabiali masło i poznawali proces pozyskiwania miodu. Dotarli też do Przełęczy Karkoszczonka, na Klimczok i Błatnią.
Ponad 20-osobowa grupa sympatyków pieszych wycieczek górskich wyruszyła wczesnym rankiem spod Komendy Miejskiej Policji w Żorach w kierunku Górek Małych, położonych w dolinie Brennicy. Tam właśnie znajdował się pierwszy punkt integracyjnej wyprawy, z którego uczestnicy obrali kurs na podbój beskidzkich szlaków. Zanim jednak tak się stało odwiedzili Chlebową Chatę i dzięki gospodarzom przenieśli się w czasy tradycji sprzed 100 lat.
Po warsztatach, degustacji i zwiedzeniu skansenu wycieczka ruszyła w kierunku Brennej, a stamtąd żółtym szlakiem ku Przełęczy Karkoszczonka. Tam w schronisku zwanym "Chatą Wuja Toma", urządzonym w drewnianej chacie góralskiej z 1918 roku zaplanowała pierwszy przystanek, a następnie po niedługiej przerwie skierowała się na Klimczok.
Ze szczytu w północno-wschodniej części Pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim miłośnicy gór skierowali się na Błatnią wznoszącą się nad Doliną Wapienicy – ostatni punkt na trasie ich wycieczki, gdzie spędzili dłuższą chwilę podziwiając, jedną z nielicznych, panoramę obejmującą wszystkie najciekawsze szczyty tej grupy górskiej.
Po kilkugodzinnej wędrówce szlakiem przyrodniczym, ale i szlakiem historii oraz bogatej tradycji uczestnicy wyprawy zawitali z powrotem do centrum urokliwej Brennej, położonej z dala od zgiełku miast i otoczonej przyrodą, gdzie przy wyśmienitej, słonecznej aurze „naładowali akumulatory” na kolejne tygodnie pracy i służby.
Wycieczka została dofinansowana z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych i zorganizowana przez pracowników cywilnych Komendy Miejskiej Policji w Żorach.