„Zygzakiem” wracała do domu
W ręce żorskich policjantów wpadła 54-letnia żorzanka, a to wszystko dzięki właściwej postawie innego kierującego, który zauważył niebezpieczne manewry na drodze. Kobieta kierowała samochodem z prawie 2 promilami alkoholu w organizmie. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości odpowie teraz przed sądem, grozi jej kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj przed godziną 23:00 mundurowi otrzymali wezwanie od kierującego, który jadąc drogą krajową nr 81 od strony Orzesza, zauważył samochód terenowy, który nie potrafił utrzymać się na swoim pasie ruchu. Kiedy pojazd niemal zjechał do rowu, osoby były już przekonane, że może dojść do tragedii, a zachowanie kierowcy to nie zwykłe roztargnienie i powiadomiły Policję. Cały czas jechały w bezpiecznej odległości za terenówką.
Kiedy mitsubishi zatrzymało się w rejonie banku przy ulicy Męczenników Oświęcimskich, kierująca wpadła prosto w ręce stróżów prawa. Twierdziła, iż wszystko jest w porządku i nie wie, o co interweniującym może chodzić. Po przebadaniu trzeźwości na jaw wyszło, iż kierowała, mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
To już kolejna sytuacja w tym tygodniu, kiedy właściwa i zdecydowana postawa mieszkańców Żor pomogła wyeliminować z drogi nieodpowiedzialnego kierowcę. Pamiętajmy, iż nie reagując – akceptujemy! Może dzięki temu ocalone zostało ludzkie życie.
54-latce stróże prawa zatrzymali prawo jazdy, teraz za przestępstwo, którego się dopuściła stanie przed sądem.
Korzystając z okazji, zachęcamy do zapoznania z kampanią Śląskiej Policji – „Prowadzę jestem trzeźwy”. Przypominamy również, że zakaz jazdy pod wpływem alkoholu dotyczy także użytkowników rowerów, hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego. Za jazdę w stanie nietrzeźwości narażamy się na mandat w wysokości 2500 złotych, a w stanie po użyciu alkoholu 1000 złotych.