Wiadomości - Komenda Miejska Policji w Żorach

Przedwiośnie to okres, kiedy rozpoczyna sie proceder nielegalnego wypalania traw. Dla natury to katastrofa ekologiczna. Strażacy określają tego typu praktyki, jako wiosenne zagrożenie pożarowe. Przypominamy, że wypalanie traw jest zabronione i niebezpieczne.

Dzięki błyskawicznej i profesjonalnej interwencji żorskich munudrowych, szczęśliwie zakończyła się ucieczka 29-letniego desperata, który biegał po dachach budynków w centrum miasta. Mężczyzna trafił pod specjalistyczną opiekę medyczną. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji drogowej odpowie 28-letni mieszkaniec Krzyżowic, któremu dalszą jazdę udaremnili policjanci z żorskiej drogówki. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, prowadził samochód, z impetem wjechał na skrzyżowanie i doprowadził do zderzenia z innym kierującym.

Kilka tysięcy złotych za jazdę bez pasów bezpieczeństwa zapłacą kierowcy, którzy wczoraj wpadli w ręce mundurowych z Żor. Policjanci przez cały dzień prowadzili wzmożone działania. W sumie mandatami karnymi ukarali 50 osób.

Żorscy stróże prawa proszą o kontakt własciciela roweru, który został znaleziony na terenie Skeate Parku przy ulicy Folwareckiej. Jednoślad można odebrać w Komendzie Miejskiej Policji w Żorach po wcześniejszym uzgodnieniu z dzielnicowym.

W miniony weekend do aresztu śledczego trafił 24-letni mieszkaniec Żor, który od pewnego czasu figurował na liście osób poszukiwanych. Mężczyzna sam zadzwonił na numer alarmowy i wskazał miejsce swojego pobytu.

Policjanci z żorskiej drogówki od godziny 18.00 kontrolują we wzmożony sposób stan trzeźwości kierujących. Celem działań jest poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wzmożonych policyjnych kontroli można spodziewać się do godziny 2.00.

Dzięki zdecydowanej postawie dwóch kobiet i szybkiej reakcji mundurowych przed sądem stanie żorzanin, który usiłował ukraść pełną pieniędzy skarbonkę, należącą do żorskiego hospicjum. Pechowy złodziej najpierw stracił siły i upuścił skradziony łup, a chwilę później spotkał się ze zdyecydowaną postawą sprzedawczyń, które udaremniły mu dalszą ucieczkę.

Groźny czad znów dał o sobie znać. Tym razem ofiarą cichego zabójcy padło 4-letnie dziecko, które wczoraj trafiło do szpitala. Dzięki szybkiej reakcji dzisiaj jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Kilkunastu policjantów oraz dwa zastępy straży pożarnej zabezpieczało saperską akcję wydobycia z ziemi ponad metrowego pocisku rakietowego, na który natknęli się wczoraj budowlańcy w centrum miasta. Na czas jego wywiezienia przez jednostkę wojskową z trzech budynków ewakuowano mieszkańców.